Liga złamanych serc, >>Gay Fabuła
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.00:00:14:'tymczasem' rzecz. Alarm czerwony w�r�d przyjaci�00:00:18:daj�cy sygna�, �eby natychmiast zwr�ci� uwag�|na przechodz�cego nieznajomego (zwykle atrakcyjnego)00:00:23:Ta Cameron Diaz jest zajebista.|Widzia�e� ju� nowe F-150?00:00:27:Ch�opie, wielki jest.00:00:29:My�l�, �e po meczu Lakers'�w, wpadn� do "Dublina",|wychyl� par� browc�w.00:00:33:Odpada stary.|W poniedzia�ki w og�le nie bior� tam cipki.00:00:35:Wieczory w tygodniu s� tam o dup� rozbi�.|A wiecie ludzie, �e przehandlowali Saxona?00:00:39:Do dupy!|No to b�dzie teraz g�wno nie obrona.00:00:41:Amen, kochana.00:00:43:Co, co? Co ja takiego powiedzia�em?|O co chodzi?00:00:45:Benji, nie ma w Ameryce ani jednego hetero,|kt�ry by si� zwraca� 'dziewczyno' do kogokolwiek innego ni� swojej dziewczyny.00:00:50:No wiem, ale taki by�em ostry jak to m�wi�em.00:00:53:Dobra, nie wa�ne, �e przegra�em.|Nienawidz� gier. Gdzie rachunek?00:00:56:My�l�, �e powiniene� by� dumny, �e przegra�e�.00:00:58:W og�le my�l�, �e ca�e to �wiczenie jest bezwstydnym,|demoralizuj�cym przypadkiem samowyszydzenia.00:01:02:I to m�wi go��, kt�ry wyjecha� nam|z: "W poniedzia�ki w og�le nie bior� tam cipki".00:01:05:To co innego..|Zgadzam si�.00:01:07:Gdyby Larry Kramer wiedzia�, �e w Ameryce geje tak sp�dzaj� czas,|to nie by�by zachwycony.00:01:10:Larry Kramer mo�e mi obci�gn��, okay?|Bo to dobra zabawa.00:01:13:To by�o 5min. i 32 sekundy.|Rekord grupy.00:01:15:TYMCZASEM...|Wcze�niej m�wi�em, �e...00:01:18:Czy m�g�bym prosi� podw�jn� kaw� sterydow�?00:01:22:Nic nie poradz� - mam �wira|na punkci� 'kr�liczk�w z si�owni'.00:01:24:Tak Benji,|tw�j przypadek jest beznadziejny.00:01:26:Nienawidz� tego miasta!|Wszyscy wygl�daj� tu lepiej ni� ja.00:01:29:Rozchmurz si� Jan,|w przysz�ym roku przyjm� ci� do klubu.00:01:32:M�wi� powa�nie!|Spierdalaj!00:01:34:To od naszej tr�jki.00:01:38:Oh, i opakowa�e� to w swoje spodnie!00:01:41:Zabawne.|Naprawd� bardzo zabawne.00:01:45:"Mi�o�ci, oto jestem!"00:01:47:Tak, to taki �art.00:01:48:Wiesz, �e jeste� jedynym z nas,|kt�ry nigdy nie narzeka na brak faceta.00:01:52:Tak, �e niekt�re osoby mniej znaj�ce|prawdziwego Dennisa..00:01:56:..mog� odczyta� ten brak ch�ci do ��czenia si� w pary|jako mechanizm obronny00:02:01:...mur... I w tym przypadku ten teks pos�u�y ci|do przezwyci�enia emocjonalnego bloku00:02:08:i otwarcia si� na mo�liwo�� stworzenia zwi�zku.00:02:11:Okay, zrozumia�em aluzj�.|Po prostu sta�cie razem.00:02:15:Nie chc� zdj�cia,|wygl�dam okropnie.00:02:16:Naprawd�.00:02:17:O, czekajcie.|Patrzcie, to wygl�da nie�le.00:02:20:Okay.|Dobra, tam jest dobre �wiat�o.00:02:22:Id�cie, ju�.00:02:27:W porz�dku.00:02:33:TYMCZASEM!00:02:37:<Wielu ludzi pyta�o mnie, kiedy dowiedzia�em si�,|�e jestem gejem.>00:02:40:<Tak naprawd�, to nie wiem.|Nie pami�tam>00:02:43:<Pami�tam jednak, przypominam sobie moment|kiedy zda�em sobie spraw�, �e to nie problem.>00:02:49:<Wtedy, gdy pozna�em tych go�ci.|Moich przyjaci�.>00:03:12:LIGA Z�AMANYCH SERC|Komedia romantyczna.00:03:20:Musz� jeszcze kupi� prezent "dla domu"|dla mojej siostry i Clubber Lang. [?]00:03:24:Ona jest dziewczyn� twojej siostry od pi�ciu lat.|Nie s�dzisz, �e powinni�cie si� dogada�?00:03:34:Tymczasem..|Nie patrz teraz. Zaraz za mn�.00:03:36:Chyba ci� zabij�!00:03:38:Zachowujesz si�, jakby nie wiedzia�,|�e go obczajasz.00:03:41:Nawet by nie wiedzia�, �e jestem ciot� gdyby ci� tu ze mn� nie by�o.|Koszyk pe�en sprz�tu kuchennego...00:03:45:Na jakim ty �wiecie �yjesz?|W ca�ym tym sklepie nie ma jednej osoby, kt�ra by ci� nie rozpozna�a w sekund�.00:03:50:Tak sobie to t�umacz.|Nie wierzysz mi?00:03:52:Okay.|Przepraszam, prosz� pani.00:03:54:Przepraszam, czy mog�a by pani podej�� tu na chwileczk�.00:03:57:Ten go��. Nigdy w �yciu go pani nie widzia�a, prawda?00:04:00:Niech mi pani powie:|ciota\nie ciota.00:04:03:Musz� powiedzie�, �e ciota jak si� patrzy.00:04:05:-Po pierwsze Larry, chcia�bym powiedzie�...|-Lawrence.00:04:09:-Pami�tasz, �e mam na tym punkcie �wira.|-Racja.00:04:11:Tak czy inaczej, Lawrence..00:04:12:Ostatnie dwa tygodnie naszych spotka�...00:04:18:by�y jednymi z najlepszych chwil|w mojej randkowej karierze.00:04:21:�miali�my si�, uczyli�my si�,|we've tripped the light fantastic.00:04:26:Ale jednak czuj�..00:04:29:�e co� nie gra.00:04:32:Jak my�lisz kochanie?00:04:34:Nie jestem pewna.00:04:36:Za�� r�ce.00:04:40:-O Jezu�ku! Tak..|Ciotuchna, nie ma co.00:04:44:Nie chodzi o ciebie, okay.|To moja wina.00:04:46:To ja jestem niepasuj�cym fragmentem uk�adanki.00:04:48:A chcesz wiedzie� dlaczego?00:04:50:Bo g��boko w �rodku...00:04:55:...jestem samotny.00:04:59:Czy ty czytasz z r�ki?00:05:01:Co?|Nie.00:05:04:Czytasz!00:05:06:-Ty normalnie czytasz scenariusz.|-To tylko kilka notatek.00:05:09:Chcia�em si� tylko upewni�, �e powiem to, co trzeba.|Daj�e ty kurwa �y�!00:05:12:The light fantastic?!|Ty nawet nie wiesz co to w og�le znaczy.[ja te� nie wiem! :-/]00:05:16:Co?00:05:17:[Mam APB] m�czyzna, rasa kaukazka, szatyn, br�zowe oczy,|60 funt�w, 5 st�p 11 cali.00:05:21:Podejrzany jest nieuzbrojony i ma wyra�ne cechy|m�czyzny o orientacji homoseksualnej.00:05:25:Ja bym ci� tak okre�li�.00:05:30:Wiesz co, ty jeste� gorszy|ni� wszystkie mi�niaki razem wzi�te.00:05:33:Oni przynajmniej nie zak�adaj�,|�e chc� z kim� wej�� w zwi�zek.00:05:36:-Ja nigdy nie m�wi�em, �e chc� zwi�zku.|-No to czego chcia�e�?00:05:40:Czego� na chwil�.00:05:41:P��cienne, sportowe marynarki s� na chwil�.|Str�j k�pielowy jest na chwil�.00:05:45:Pierdolenie kogo� nie jest na chwil�.00:05:47:Okay.|I je�li ju� o tym mowa..00:05:50:je�li w mie�cie zaczn� kr��y� plotki|na temat twoich sk�onno�ci seksualnych..00:05:54:to b�dziesz wiedzia� kto je rozpuszcza.00:05:55:Mi�ego wieczoru,|panie pasywny!00:05:59:G�wno prawda!00:06:32:Dlaczego ty ich tu przyprowadzasz, ba�wanie?00:06:34:-Nie jestem w nastroju|do jednej z twoich tyrad.|-Wiesz co, jako osoba w sta�ym zwi�zku..00:06:38:powiem ci,|�e to co robisz jest chore.00:06:41:Dobra, dobra.|-Po pierwsze, pracujesz tu-to w z�ym gu�cie.00:06:44:Po drugie, jak ju� z kim� zrywasz,|to miej przynajmniej godno�� zapewni� im lepsze o�wietlenie.00:06:49:S�ysza�em!|Oh, rekordowy czas, Casanovo.00:06:52:Mo�esz zacz�� swoj� zmian� wcze�niej.00:06:55:Roberto, czym ty to kroisz?|Pi�� �a�cuchow�?00:06:57:To jest brushetta.|Trzeba cieniutko kroi� te pomidory.00:07:01:Jack, Jack, Jack!|To jest Javier. Roberto to jego brat.00:07:04:Jak b�dzie dobrze kroi� te pomidory,|to mog� mu nawet m�wi� Phyllis je�li zechce.00:07:07:Jako osoba w sta�ym zwi�zku, nie widz� sposobu|w jaki uda ci si� znale�� szcz�cie, je�li si� nie poprawisz.00:07:14:Czy istnieje zdanie, kt�rego nie zaczynasz od:|"jako osoba w sta�ym zwi�zku"?00:07:18:To �wiadczy o moim autorytecie|w sprawach sercowych.00:07:20:-To �wiadczy o szale�stwie twojego faceta.|-Cze�� ch�opcy!00:07:24:-Dzi�ki Bogu!|-Sp�ni�e� si�.00:07:25:Przepraszam, ale w ko�cu to moje urodziny.00:07:27:'Przepraszam' nie nakarmi buldoga.|Do roboty!00:07:30:Widzia�em twoj� ofiar� na kraw�niku.|Brawo..00:07:32:Po raz ostatni u�y�em do zerwania monologu z przes�uchania.00:07:35:B�dziesz na przyj�ciu, Jack?00:07:36:Nie, zawin��em te 100 kawa�k�w cantaloupe w prosciutto �eby im by�o cieplej.00:07:40:Nie wierz�, Jack!00:07:42:Nie mog�em ci pozwoli� na urodziny|bez podarowania ci przynajmniej odrobiny..00:07:45:mojego wysmakowanego gustu i talentu|i dodatkowo.. zobacz co ja tu mam!00:07:49:Z�amane Serca z Jersey!|B�d� zapisywa� zainteresowanych przez ca�� noc.00:07:53:Prosz�, b�agam ci�.|W tym roku bez dru�yny softballowej.00:07:56:W tym roku bez dru�yny softballowej!|W tym roku bez dru�yny softballowej!00:08:00:Czy� ty zwariowa�?|Czy ty sobie zdajesz spraw� jaki to marketing dla restauracji?00:08:03:Napewno nie jest a� taki dobry.|W zesz�ym roku przegrali�my wszystkie mecze.00:08:07:A dwie z tych dru�yn mia�y tylko po czterech zawodnik�w.00:08:09:Hej! Nikt was nie zmusza do grania.|Pami�tajcie tylko kto wam op�aca rachunki.00:08:18:Lesli, Kr�lowo Suczogrodu,|twoi poddani przybyli, by zabra� ci� do ojczyzny.00:08:22:Dobry wiecz�r, Patrick.|To tw�j brat!00:08:25:Ju� id�!00:08:28:O co chodzi z tymi �wieczkami u lesbijek?00:08:30:Patrick, w�a�nie wr�ci�am z biura|i naprawd� nie jestem w nastroju na twoje pieprzenie.00:08:35:To jaki masz prezent?00:08:37:To prezent dla domu.|Dla Anne.00:08:41:Sp�ni�e� si� 2 miesi�ce.00:08:44:Wygl�da jak ekspres do kawy.00:08:46:No to mo�esz si� zamkn��, bo to ma by� niespodzianka.00:08:49:Ale my ju� mamy ekspres do kawy.00:08:51:Widzia�em wasz stary ekspres.|Ten jest o wiele lepszy.00:08:54:Ale my si� pozbyli�my tego starego, nie m�wi�a ci?|Mamy nowy webb 3000.00:08:58:Macie ju� webb 3000?00:09:00:Nie martw si� s�onko,|ju� nie po raz pierwszy zwr�ci jeden z twoich prezent�w.00:09:07:Aaa.. Anne m�wi�a mi, �e jeste� zazdrosna o jej wibrator.00:09:12:-Jak wygl�dam?|-Wspaniale!Gdzie Hansel i Gretel?00:09:15:Sprytnie.00:09:16:-Napewno nie chcesz i��?|-Nie, dzi�kuj�.00:09:18:To ma by� mieszana impreza.00:09:20:Jak to powiedzia� ostatnim razem, by�o 60 facet�w,|3 kobiety i papuga.00:09:23:I papuga by�a ciekawsza ni� te kobiety.00:09:26:Ta papuga zna�a s�owa do|"Material girl".00:09:29:Pozwolisz?00:09:43:Musisz to robi� tutaj?|Jeste�my dwie przecznice od domu.00:09:47:Przyj�cia mnie stresuj�.|Odpr�am si�.00:09:49:To mo�esz si� relaksowa� w legalny spos�b?|A jak nas zatrzymaj�?00:09:53:-No i co nam zrobi policja?|-Na przyk�ad zaaresztuje.00:09:58:Jak nie wr�cimy razem do domu to zrozumiesz.00:10:01:-Wiesz co, nie r�bmy tego.|-Czego nie r�bmy?00:10:04:Tej ca�ej jedenastogodzinnej procedury zrywania.|To mnie deprawuje....
[ Pobierz całość w formacie PDF ]