List dr Zbigniewa Kękusia do naczelnego rabina Żydów w Polsce, Artykuły

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Rabin Mordechal Yosef  Schudrich

Naczelny Rabin Polski

Biuro Naczelnego Rabina Polski

ul. Twarda 6

00-950 Warszawa

Do wiadomości:

1.      Pan Bronisław Komorowski, Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, ul. Wiejska 10, 00-952 Warszawa

2.      Państwo: Bogdan Borusewicz, Jan Wyrowiński, Stanisław Karczewski, Maria Pańczyk – Pozdziej – Marszałek i Wicemarszałkowie Senatu Rzeczypospolitej Polskiej, ul. Wiejska 6, 00-902 Warszawa

3.      Państwo: Ewa Kopacz, Cezary Grabarczyk, Eugeniusz Tomczak – Grzeszczak, Marek Kuchcińskii, Wanda Nowicka, Jerzy Wenderlich  –  Marszałek i Wicemarszałkowie Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej, ul. Wiejska 4/6/8, 00-902 Warszawa

4.      Pan Donald Tusk, Prezes Rady Ministrów, Kancelaria Prezesa Rady Ministrów, Al. Ujazdowskie 1/3, 00-583 Warszawa

5.      Pan Stanisław Dąbrowskii, Prezes Sądu Najwyższego, Pl. Krasińskich 2/4/6, 00-951 Warszawa

6.      Pani Irena Lipowicz, Rzecznik Praw Obywatelskich, Al. Solidarności 77, 00-090 Warszawa

7.      Pan Andrzej Seremet, Prokurator Generalny, ul. Barska 28, 02-315 Warszawa

8.      Pan Jarosław Gowin, Minister Sprawiedliwości, Al. Ujazdowskie 11, 00-950 Warszawa

9.      Pan Jarosław Kaczyński – Prezes  Prawo i Sprawiedliwość, ul. Nowogrodzka 84/86, 02-018 Warszawa

10.  Pan Leszek  Miller  – Przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej, ul. Rozbrat 44a, 00-419 Warszawa

11.  Pan Waldemar Pawlak – Prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego, ul. Kopernika 36/40, 00-924 Warszawa

12.  Strony internetowe:  , i inne

13.  i inni

Dotyczy:

1.      Wniosek o sporządzenie i doręczenie mi wyjaśnienia, czy podane w niniejszym piśmie i zaczerpnięte przeze mnie ze źródeł internetowych cytaty pochodzą z Talmudu.

2.      Prośba o udzielenie odpowiedzi na niniejsze pismo w terminie tygodnia od daty jego złożenia.

3.      Zawiadomienie, że wniosek, jak w p. I składam celem ustalenia czy:

1.      naruszanie przez kilka lat praw mojego małoletniego chorego dziecka,

2.      uczynienie mnie przestępcą

3.      uważanie siebie samego za dobro ogólne

przez Żyda Andrzeja Zolla ma przyczynę w jego braku znajomości prawa, czy też w jego w rasizmie, czyli upośledzeniu umysłowym.

„Człowiek” –
«1. istota żywa z rodziny człowiekowatych, z rzędu naczelnych, wyróżniająca się wśród innych najwyższym rozwojem psychiki i życia społecznego;

2. osoba reprezentująca najlepsze cechy ludzkie, jednostka wartościowa społecznie, etyczna, szlachetna»

Słownik Języka Polskiego, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2005, s. 113

„Rasizm” – «dyskryminowanie ludzi z powodu ich przynależności do rzekomo niższej rasy»

Słownik Języka Polskiego, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2005, s. 831

Wielce Szanowny Rabinie,

Uprzejmie proszę o sporządzenie i doręczenie mi wyjaśnienia, czy podane niżej, zaczerpnięte przeze mnie ze źródeł internetowych cytaty pochodzą z najświętszej księgi judaizmu, Talmudu:

1.      „Wszystkie nieżydowskie dzieci są zwierzętami (Yebamoth 98a)

2.      „Tylko Żydzi są ludźmi, goje nie są ludźmi, tylko bydłem” (Keritot 6b)

3.      3.     „Goje zostali stworzeni, by służyć Żydom jako niewolnicy” (Midrasz Talpioh 225)

4.      4.     „Goje są poza ochroną prawa i Bóg „wystawił ich pieniądze Izraelowi” (Baba Kamma 37b)

5.      „Jest w porządku oszukać gojów” (Sanhedryn 57a)

6.      „Żydzi mogą użyć kłamstw („wybiegów”), by oszukać goja.” (Baba Kamma 113a)

7.      „Stworzył ich (Bóg) w kształcie ludzi na cześć Izraela, nie są bowiem stworzeni akum w innym celu, jak dla służenia im (Żydom) dniem i nocą; i nie można im dać nigdy spoczynku od tej ich niewoli. Nie przystoi bowiem synowi króla (Izraelicie), by mu służyły zwierzęta we własnej postaci, lecz zwierzęta w postaci ludzkiej” (Midrasz Talpioh 255b)

8.      „Żyd może obrabować i zamordować goja. Za zamordowanie goja nie może być kary śmierci” (Sanhedryn 57a).

9.       „Jeżeli poganin (goj) uderza Żyda, goj musi być zabity. Uderzyć Żyda to jest to samo, co uderzyć Boga.” (Sanhedryn 58b)

Zanim w szczegółach wyjaśnię przyczyny zwrócenia się z prośbą jak wyżej pozwolę sobie zaprezentować zdanie, które w komentarzu do nałożenia na piosenkarkę Dodę kary za obrazę uczuć religijnych przedstawił na temat religii jeden z jurorów jednego z programów rozrywkowych Michał Piróg:

„Co do kwestii Dody i wyroku za obrażanie uczuć religijnych. To jakaś paranoja … jakiś kilkunastu kolesi na zlecenie nowo istniejącej firmy za grubą kasę napisali zbiór bajek. Źle przetłumaczyli wstęp, potem nazmyślali co im się po kilkuset latach wydawało a teraz na ten zbiór opowiadań nic nie można powiedzieć. Na filozofii to dzieło jest rozbierane na czynniki proste i postrzegane jako bardzo popularna książka, która innymi słowami niż inne religie (bajki) stwarza własny symboliczny kodeks prawno cywilny. Nie dajmy się zwariować. To tylko KSIĄŻKA!!!!!!!!!!!”

Jeśli potraktować zacytowane wyżej stanowisko jurora za głos w dyskusji nad pochodzeniem religii oraz jako recenzję dla ich świętych ksiąg, jeśli skorzystać z zaproponowanego przez niego słownictwa, to judaizm i jego najświętsza księga Talmud też jest bajką.

W wersji podanej wyżej, tj. w postaci podanych przeze mnie cytatów rzec trzeba, że najświętsza księga judaizmu jest bajką – we fragmentach -  „dla potłuczonych” i pisaną – we fragmentach – przez z całą pewnością  „potłuczonych”.

To nawet nie tyle bajka co horror.

Musi się Rabin oraz każdy prawidłowo zorientowany Żyd ze mną zgodzić.

Czegoś takiego nie mógł wymyślić nikt o zdrowych zmysłach lub, jeśli zdrowy na umyśle, bez uprzedniego, tj. przed spisaniem urojeń, zażycia substancji odurzających, oszałamiających.

Oczywiście – raz jeszcze podkreślam, celem uniknięcia ewentualnego zarzutu o obrazę uczuć religijnych,a przede wszystkim rzeczywiście nie chcąc ich obrazić – jeśli wybrane przeze mnie, zaczerpnięte ze źródeł internetowych cytaty faktycznie pochodzą z Talmudu.

Osobiście uważam, że to niemożliwe i dlatego podjąłem starania zakupu Talmudu.

O ile jednak z nabyciem Pisma Świętego nie ma najmniejszych problemów – darmowo do poczytania udostępniają go nawet niektóre sieci hoteli na całym świecie – to Talmud jest nie do zdobycia.

Niewykluczone, że właśnie dlatego, iż u podstaw judaizmu może leżeć doktryna, że goje nie są ludźmi, że Talmud głosi nacjonalizm opierający się na rasizmie i nietolerancji, dokonujący podziału ludzkości na Żydów i bydło, tj. gojów.

Ja czuję się człowiekiem, a nie bydłem, ale ciekaw jestem bardzo odpowiedzi Rabina na moje pismo.

Jeśli okaże się, że internetowe źródła, z których zaczerpnąłem w.w. cytaty są wiarygodne, to trudno o inny komentarz, jak ten, że w niektórych jego fragmentach Talmud może być inspiracją dla wszystkich psychopatów tego świata.

Szczególnie – z oczywistych względów – pochodzenia żydowskiego.

Z tej właśnie przyczyny moje niniejsze pismo.

Chciałbym poznać przyczyny traktowania mnie, a wcześniej przez kilka lat także mojego syna przez bardzo znanego i przez jego środowiska bardzo cenionego Żyda Andrzeja Zolla.

Kiedyś już w tej sprawie pisałem do Rabina, zatem obecnie pozwolę sobie tylko przypomnieć, to co z przeszłości najważniejsze oraz przedstawić nowe fakty razem z moim komentarzem, odwołującym się do talmudycznej, raz na jakiś czas przypominanej przez niektórych rabinów doktryny, że goje nie są ludźmi lecz bydłem.

Dowiodę także, że nie brak bydła wśród Żydów.

Dowód przeprowadzę konfrontując zachowania Żyda Andrzeja Zolla z niektórymi z podanych wyżej, zaczerpniętych przeze mnie z Internetu cytatów z najświętszej księgi judaizmu.

Celem zapewnienia przejrzystości mojego wywodu rozpocznę od prezentacji definicji określenia bydlę: „Bydlę” «przen. pogard. o człowieku z podkreśleniem jego stron ujemnych»; Słownik Języka Polskiego PWN, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2005, s. 75/.

Przypomnę także, że wśród popularyzatorów tego określenia jako stosowanego wobec … ludzi (przyznam, że sam już nie wiem …) na miano niekwestionowanego lidera zasługuje ulubieniec Donalda Tuska, Sekretarz Stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i Pełnomocnika do Spraw Dialogu Międzynarodowego Władysław Bartoszewski, posługujący się określeniem bydło w stosunku do swoich przeciwników politycznych:

„Dlatego też postanowiłem nazwać rzeczy po imieniu i – jak ujął to jeden z przedwojennych satyryków –

«przestać uważać bydło za niebydło»

Władysław Bartoszewski

Ja powziąłem takie samo postanowienie i stąd moje niniejsze pismo.

Pragnę wyjaśnić, że znany z tego oraz za to ceniony, że dbam o najwyższe normy w zakresie zachowania – w piśmie do mnie z dnia 31.10.2008 r. /sygn. D/3273/2008/ szantażując mnie z polecenia ówczesnego ministra Skarbu Państwa Aleksandra Grada, że jeśli nie zaprzestanę korzystania z konstytucyjnego prawa do wolności słowa, zostanę pozbawiony pracy, Prezes Zarządu Dyrektor Generalny Spółki Skarbu Państwa Polskie Linie Lotnicze LOT S.A., gdzie pracowałem od dnia 15.09.2008 r. na stanowisku Dyrektora Pionu Infrastruktury, podał:  „Rekomendacje, które zaważyły o przyjęciu Pana do pracy wskazywały, że jest Pan całkowicie odpowiedzialnym, ceniącym sobie rzetelność i dbanie o najwyższe normy w zakresie zachowania.” – nigdy nie pozwoliłbym sobie użyć wobec żadnego człowieka określeń, które mogłyby być dla niego obraźliwe /bądź nie przedstawiwszy uzasadnienia dla mojego stanowiska, z opisem tego człowieka zachowania/.

Skoro jednak określenie bydło wobec ludzi jest stosowane przez członka rządu Rzeczypospolitej Polskiej i ja, czerpiąc z tworzonych przez ekipę Donalda Tuska wzorców, użyję tego słowa dla scharakteryzowania postawy niektórych ludzi.

Jeśli odpowiedzią dla mnie na niniejsze pismo Rabin potwierdzi, że według najświętszej księgi judaizmu ja jestem bydłem, to tym bardziej czuję się usprawiedliwiony.

Korzystam wszak z dorobku ludzkości.

Takie w Polsce nastały za rządów Donalda Tuska czasy, że nie wolno korzystać z praw obywatelskich.

Z dziedzictwa ludzkości jeszcze – Bogu dzięki! – wolno.

Aż nas całkiem, razem z jego ulubieńcami ocenzuruje Donald Tusk , „zaknebluje”, o co przecież – tj. nałożenie „e-cenzury” – czyni usilne starania już od listopada 2009 r.

xxx

Kilkoma pismami złożonymi na początku 2002 r. zgłosiłem powołanemu przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej na urząd Rzecznika Praw Obywatelskich Żydowi Andrzejowi Zollowi sprawę rażącego naruszenia konstytucyjnych i ustawowych praw mojego małoletniego chorego dziecka do ochrony zdrowia przez sędziny Sądu Okręgowego w Krakowie Ewę Hańderek i Agatę Wasilewską-Kawałek oraz przez sędziów Sądu Apelacyjnego w Krakowie SSA Jana Kremer, SSA Annę Kowacz-Braun i SSA Marię Kuś-Trybek, którzy uczestniczyli w rozpoznawaniu sprawy z mojego powództwa o rozwód.

Poinformowałem Rzecznika Praw Obywatelskich Andrzeja Zolla, że:

1.      mój wtedy 13-o letni syn jest chory na skoliozę i lordozę,

2.      lekarka sprawująca nad nim z mojej inicjatywy opiekę, specjalista rehabilitacji – pediatra, poleciła mi zorganizować dziecku jak najczęstszych zajęć rehabilitacyjnych na basenie,

3.      zorganizowałem takowe, a ponieważ żona nie zezwalała mi na zabieranie na nie syna, złożyłem wniosek w tej sprawie w Sądzie,

4.      sędziny Sądu Okręgowego w Krakowie SSO Ewa Hańderek i SSR Agata Wasilewska-Kawałek przez niemal rok nie rozpoznawały mojego wniosku, SSR A. Wasilewska ostatecznie go oddaliła, a sędziowie Sądu Apelacyjnego w Krakowie SSA Jan Kremer, SSA Anna Kowacz-Braun i SSA Maria Kuś-Trybek utrzymali jej stanowisko w mocy.

Do pism kierowanych do RPO Andrzeja Zolla załączałem kserokopie zaświadczeń lekarskich oraz wyniki prześwietleń rtg kręgosłupa syna poświadczających choroby jego kręgosłupa.

Prosiłem RPO  Andrzeja Zolla, by skorzystawszy z jego konstytucyjnych i ustawowych uprawnień zapewnił mojemu synowi możność korzystania z jego konstytucyjnych i ustawowych praw do ochrony zdrowia.

Przypomniałem Andrzejowi Zollowi obowiązki funkcjonariuszy publicznych wobec dzieci określone w Konstytucji oraz w ratyfikowanej przez Polskę Konwencji o Ochronie Praw Dziecka:

 „We wszystkich działaniach dotyczących dzieci, podejmowanych przez publiczne lub prywatne instytucje opieki społecznej, sądy, władze administracyjne lub ciała ustawodawcze, sprawą nadrzędną będzie najlepsze zabezpieczenie interesów dziecka.”

Dziennik Ustaw  z 1991 r. Nr 120, poz. 526

„Władze publiczne są obowiązane do zapewnienia szczególnej opieki zdrowotnej dzieciom (…).”

Artykuł  68.3  Konstytucji RP

                                               „Rzeczpospolita zapewnia ochronę praw dziecka. Każdy ma prawo żądać od organów władzy publicznej ochrony dziecka przed okrucieństwem (…).”

Artykuł  72 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej

Ja zawiadomiłem Rzecznika Praw Obywatelskich o okrucieństwie okazywanym mojemu dziecku przez przedstawicieli władzy publicznej.

Prosiłem Rzecznika o udzielenie mu pomocy.

Ku mojemu zdumieniu i – wtedy – rozpaczy, RPO Andrzej Zoll w reakcji na moje wnioski do niego upoważnił jego podwładną, Dyrektora Zespołu Prawa Rodzinnego Biura RPO Grażynę Rdzanek-Piwowar do udzielenia mi odpowiedzi /pismo z dnia 20.08.2002 r./, w której ta m.in. rekomendowała mi utrzymywanie z chorym dzieckiem kontaktów pośrednich czyli telefonicznych i poddanie się przeze mnie badaniom psychiatrycznym oraz zawiadomiła mnie, że Rzecznik Praw Obywatelskich nie będzie odpowiadał na moje ewentualnie kolejne pisma w w.w. sprawie.

W tym stanowisku wytrwał Andrzej Zoll do końca sprawowania przez niego kadencji RPO w lutym 2006 r., a jego podwładni z Biura RPO informowali mnie, że Rzecznik nie rozpozna zgłoszonej mu przeze mnie sprawy ponieważ … forma moich pism jest niedopuszczalna.

Upoważnienie swej podwładnej do rekomendowania mi abym się poddał badaniom psychiatrycznym poświadczył sam Andrzej Zoll w zeznaniach złożonych przez niego przed prokuratorem w sprawie o popełnienie przez niego przestępstwa poświadczenia nieprawdy.

W postanowieniu z dnia 25 stycznia 2011 r. prokurator Prokuratury Rejonowej w Dębicy Bernard Bruch podał m.in.

„(…) Roztrząsany w tym postępowaniu wątek opieki nad dziećmi dodatkowo zwiększył zaangażowanie emocjonalne Zbigniewa Kękusia. Na poziom zaangażowania emocjonalnego zawiadamiającego mógł mieć wpływ incydent w którym jeden z pracowników Biura Rzecznika Praw Obywatelskich na prośbę Andrzeja Zolla zasugerował Zbigniewowi Kękusiowi poddanie się badaniom psychiatrycznym, w jego dobrze pojętym interesie.
(…) Prokurator Prokuratury Rejonowej Bernard Bruch”

Dowód:                 Prokuratura Rejonowa w Dębicy, sygn. akt 1 Ds. 1053/10, postanowienie z dnia 25 stycznia 2011 r. prokuratora Bernarda Brucha

Nigdy mi nie wyjaśnił Andrzej Zoll, co mógł mieć wspólnego stan mojego zdrowia psychicznego ze zgłoszonym mu przeze mnie wnioskiem wypełnienia jego konstytucyjnych i ustawowych obowiązków wobec mojego chorego syna.

Podobnie jak mi nigdy nie wyjaśnił, jak miałem rehabilitować choroby kręgosłupa syna przez kontakty z nim pośrednie czyli telefoniczne.

W 2003 roku członkowie Stowarzyszenia Obrony Praw Ojca zaczęli umieszczać w Internecie materiały dotyczące naruszania moich dzieci – w tym chorego dziecka – i moich praw obywatelskich przez sędziów Sądu Okręgowego w Krakowie i Sądu Apelacyjnego w Krakowie or...

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lasotka.pev.pl